Była tablica tymczasowa zamontowana na Dworcu w Rozwadowie przez Fundację KEDYW w 2016 r.

3 kwietnia 2023 r. złożyliśmy wniosek do prezydenta miasta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego z prośbą zamontowania tablicy pamiątkowej na cześć żołnierza Kedywu Stanisława Szumielewicza ps. „Kryspin”, który zginął męczeńską śmiercią 18 maja 1944 r. Minął rok i w tej kwestii prezydent również nam nie odpowiedział.

Stanisław Szumielewicz ps. „Kryspin” w czasie niemieckiej okupacji był mieszkańcem Stalowej Woli, pracownikiem administracji osiedla „Stalowej Woli” oraz żołnierzem Kedywu Armii Krajowej Obwodu Nisko–Stalowa Wola (biogram tutaj). 18 maja 1944 roku był jednym z pięciu żołnierzy próbujących wydostać się z okrążonej siedziby Kedywu w Rozwadowie (obecnie powstające Muzeum Kedywu), którą Niemcy wykryli po „wsypie”. W czasie obławy „Kryspin” został śmiertelnie ranny i schwytany przez Niemców, którzy rozkazali wyciągnąć Go i położyć na chodniku przed Dworcem kolejowym mieszczący się naprzeciwko dawnego kina i tajnej siedziby Kedywu. Miejsce gdzie konał „Kryspin” zostało w 2015 roku wskazane przez żyjącego wówczas świadka wydarzeń i w miejscu tym Fundacja KEDYW w 2016 roku umieściła tymczasową tablicę. Miejsce konania „Kryspina” od umieszczenia tablicy stało się miejscem pamięci gdzie często mieszkańcy składali kwiaty i palili znicze.

W 2023 roku gdy zbliżał się koniec rewitalizacji zabytkowego Dworca wysłaliśmy list do prezydenta miasta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego z prośbą umieszczenia w tym miejscu permanentnej tablicy pamiątkowej na cześć „Kryspina”, która upamiętniałaby miejsce jego męczeńskiej śmierci za wolną Polskę. Niestety prezydent Lucjusz Nadbereżny nie odpowiada na nasz list ponad rok. W tym roku obchodzić będziemy 80. rocznicę tragicznych wydarzeń związanych z Kedywem w Stalowej Woli–Rozwadowie. Jeszcze w zeszłym roku liczyliśmy, że uda się upamiętnić miejsce związane z „Kryspinem” na tę okrągłą rocznicę, ale jak czas pokazał z obecną władzą będzie to niemożliwe. Oni wolą upamiętniać komunistów jak towarzysza Malickiego, a bohatera co walczył o wolną Polskę, mieszkańcy muszą upamiętnić własnymi siłami, więc spróbujemy to zrobić sami do następnej rocznicy.

FK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *