Ukraiński obóz sfotografowany w sierpniu 1944 roku przez samolot rozpoznawczy amerykańskich sił powietrznych. (fot. Archiwum Narodowe USA)

Gdy w latach 1939-1944 niemiecka III Rzesza okupowała Polskę, zajęte przez Niemców przedwojenne Zakłady Południowe (Centralnego Okręgu Przemysłowego) w Stalowej Woli stały się jednym z najważniejszych ogniw w niemieckiej produkcji zbrojeniowej. Do ochrony Zakładów Niemcy sprowadzili gorliwych ukraińskich kolaborantów, dla których zbudowany został przyzakładowy obóz „Ukrainer Arbeitslager”.

Zaledwie dwa i pół miesiąca po otwarciu Zakładów Południowych w Stalowej Woli, niemiecka III Rzesza bez prowokacji zaatakowała Polskę. II RP jeszcze słaba militarnie po ponad 123 latach zaborów i wojen, nie była w stanie bez pomocy aliantów (zawiedli) obronić się przed niemiecką nawałnicą i po kilku tygodniach skapitulowała. Rozpoczął się wówczas najciemniejszy okres w polskiej historii.

Po zajęciu przez Niemców osiedla Stalowej Woli i nowo wybudowanych Zakładów Południowych we wrześniu 1939 roku, Niemcy szybko przystąpili do uruchomienia Zakładu i niebawem włączyli ZP pod zarząd niemieckiego koncernu hutniczego „Reichswerke Hermann Göring” i zmienili nazwę ZP na „Reichswerke Hermann Göring – Werk Stalowa Wola”. Nazwa ta długo jednak nie firmowała ZP i Zakłady w Stalowej Woli otrzymały kolejną nazwę, tym razem zakład wszedł pod kontrolę spółki „Stahlwerke Braunschweig GmbH” i nazwę zmieniono kolejny raz na „Stahlwerke Braunschweig GmbH – Werk Stalowa Wola”. Druga nazwa niemieckich okupantów przetrwała do końcą wojny, tj. do pojawienia się wojsk sowieckich 1 sierpnia 1944 roku.

Ukraińcy w służbie Niemcom

W pierwszych dniach okupacji ochronę Zakładu pełniły wojska wehrmachtu, ale to miało być tylko chwilowe rozwiązanie, bo docelową rolą wojska było zabezpieczenie miasta i zakładów w razie zewnętrznych ataków.

Na terenie okupowanej Polski Niemcy szybko stworzyli struktury centralnej policji porządkowej Ordnungspolizei i na szczeblach mniejszych miast zorganizowane zostały struktury Gendarmerie – niemieckiej żandarmerii, która w Stalowej Woli przejęła ochronę Zakładu i która sformowała później podległą jej komórkę straży zakładowej tzw. Werkschutz.

Werkschutz nie był formacją stricte niemiecką, choć kierownictwo Werkschutzu było niemieckie, to służący w jej szeregach rekruci byli ukraińskimi kolaborantami ściągniętymi ze wschodu. Stworzenie takich struktur było zaplanowaną celową taktyką Niemców. Już na początku okupacji zdradzał to sam gubernator Hans Frank gdy odnosił się do problemów jakie stwarzał Niemcom polski ruchu oporu:

„W rozwiązaniu tych problemów przyjdzie … z pomocą 600 tys. Ukraińców, wrogów Polski od kolebki. Będziemy świadomie przyciągać tych Ukraińców i angażować ich do policji oraz służb publicznych. Mamy pod ręką sokoły, które nie będą oszczędzać Polaków.

– Hans Frank, 5 marca 1940 r.

Od lewej dwóch ukraińskich werkschutzów na niemieckim pogrzebie w Stalowej Woli w czasie okupacji (fot. zbiory D. Garbacza)

Jak można wywnioskować z cytatu Generalnego Gubernatora, Niemcy dobrze zdawali sobie sprawę, że wrogo nastawieni do Polaków Ukraińcy, ze szczególną gorliwością będą służyć Niemcom w tępieniu Polaków, więc zamierzali ten potencjał w pełni wykorzystać. Tak też się stało. Ukraińskie służby Werkschutzu dały się szybko poznać polskim i żydowskim pracownikom Zakładów w Stalowej Woli jako sadystycznych tropicieli równym Niemcom.

Ukrainer Abrbeitslager bei Stahlwerke Braunschweig GmbH Werk Stalowa Wola

W okolicy terenów „Stahlwerke Braunschweig GmbH – Werk Stalowa Wola” już na początku wojny rozpoczęto budowę obozu, który Niemcy planowali wykorzystać do zakwaterowania Ukraińców. Obóz zlokalizowany został w okolicy gdzie dziś znajduje się skrzyżowanie ulic Orzeszkowej i Asnyka.

Teren obozu składał się z dwudziestu baraków. Osiemnaście z tych baraków służyło do zakwaterowania mieszkańców, jeden pełnił funkcję administracyjną i jeszcze jeden mniejszy na wjeździe, służył straży chroniącej obóz.

Poniżej ukraiński obóz pracy w Stalowej Woli na tle współczesnej mapy:
(chwyć za strzałki w środku zdjęcia i przesuń):

1944 2024


Dokumentacja niemiecka

Jak sama pieczątką komendanta obozu wskazywała „Ukraiński przyfabryczny obóz pracy” służył do zakwaterowania ukraińskich pracowników Zakładów, w tym funkcjonariuszy Werkschutzu. W archiwach państwowych jak i zagranicznych zachowały się niemieckie listy mieszkańców, którzy zakwaterowani zostali w obozie w latach 1941-1944. Poniżej jedna z list przedstawiająca 130 mieszkańców obozu z kwietnia 1941 roku odnaleziona podczas badań Fundacji KEDYW.

Nowe osiedle

Po wojnie baraki obozu służyły przybywającym za pracą do Stalowej Woli. Gdy rozrastała się Stalowa Wola powstawało tam nowe osiedle z domami i blokami, wówczas baraki zostały rozebrane i teren został zrównany. Po obozie nie ma dziś śladu.

MW

źródła: Archiwum Fundacji KEDYW, Dionizy Garbacz „Brunatne Lata”, Archiwa Narodowe USA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *