Mural przy ul. Wilanowskiej gdzie podczas Powstania Warszawskiego Niemcy urządzili kocioł w ostatnich dniach walk na Górnym Czerniakowie. Na zdjęciu prezesi FK z wnuczką Krystyny Bełżyńskiej Marią Bielicką (fot. FK)
Prezesi Fundacji KEDYW oddali hołd bohaterce Powstania Warszawskiego Krystynie Bełżyńskiej – byłej łączniczce Armii Krajowej w Stalowej Woli i żonie dowódcy Kedywu AK Obwodu Nisko-Stalowa Wola poległej w ostatnich dniach Powstania Warszawskiego.
W uczeniu naszej bohaterki prezesowi Markowi Wróblewskiemu i wiceprezesowi Mariuszowi Szeferskiemu towarzyszyła wnuczka Krystyny Bełżyńskiej Pani Maria Bielicka, która oddała hołd swojej poległej babci. Pani Maria pokazała nam miejsca związane z ostatnimi godzinami życia swojej babci i gdzie dzielnie bronili się powstańcy w ostatnich godzinach walk na warszawskim Czerniakowie.

Po zwiedzaniu miejsc pamięci i oddaniu hołdu naszej bohaterce w miejscach pamięci, odbyło się rodzine spotkanie z Panią Marią, jej mamą i zarazem córką naszych bohaterów Panią Edytą Bełżyńską-Solińską, której towarzyszył mąż Józef.

Kim była nasza bohaterka?

Krystyna Bełżyńska ps. „Krystyna”
1 września 1916 – 22-24 września 1944
Łączniczka Związku Walki Zbrojnej (ZWZ Stalowa Wola)
Łączniczka Armii Krajowej (Obwód AK Nisko–Stalowa Wola)
Łączniczka Komendy Głównej AK (IV Oddział Kwatermistrzowski)
Łączniczka i sanitariuszka Zgrupowania „Leśnik” w Powstaniu Warszawskim (IV Oddział Kwatermistrzowski KG AK)
Łączniczka i sanitariuszka Zgrupowania „Radosław” w Powstaniu Warszawskim (Kedyw KG AK)

Krystyna Bełżyńska urodziła się 1 września 1916 roku w Poznaniu (woj. wielkopolskie). Była córką Seweryna Krzyżaniaka i Zofii z d. Powelska. Miała trzech braci i jedną siostrę. W Poznaniu uzyskała maturę w Państwowym Gimnazjum Żeńskim im. Generałowej Zamoyskiej i wkrótce podjęła studia polonistyczne na Uniwersytecie Poznańskim. W trakcie studiów wyszła za mąż za socjologa Stanisława Bełżyńskiego, późniejszego dowódcę Kedywu Armii Krajowej Obwodu Nisko-Stalowa Wola. Nie ukończyła studiów z powodu wybuchu wojny.
Wysiedlenie z Poznania
W grudniu 1939 roku Krystyna wraz z mężem Stanisławem i dwoma córkami: roczną Magdaleną i zaledwie kilkudniową Edytą, zostali wysiedleni przez Niemców z Poznania. Początkowo znależli się w obozie w Głównej, a następnie zostali przetransportowani na wschód do Niska koło Stalowej Woli, do dawnego województwa lwowskiego (obecnie woj. podkarpackie). W Nisku otrzymali początkowo zakwaterowanie w domu Jana Gazdy (zarządcy majątku Gerharda Francke).
Okupacja niemiecka
18 maja 1940 roku mąż Stanisław został aresztowany w Nisku i wywieziony pierwszym transportem do niemieckiego obozu KL Auschwitz, z którego został w 1941 roku zwolniony dzięki staraniom jego matki. Po powrocie Stanisława z obozu, rodzina Bełżyńskich przeprowadziła się do Stalowej Woli, gdzie Stanisławowi kolega pomógł załatwić pracę w niemieckich zakładach zbrojeniowych „Stahlwerke Braunschweig GmbH – Werk Stalowa Wola” (okupowanych Zakładach Południowych – COP).
Wkrótce po przeprowadzeniu się do Stalowej Woli, Krystyna wraz z mężem zostali żołnierzami komendy Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) krypt. „San”. W 1942 roku po powołaniu Armii Krajowej i przekształceniu stalowowolskiej ZWZ w AK obydwoje zostali żołnierzami Obwodu Nisko–Stalowa Wola AK krypt. „Niwa”. W 1942 roku Stanisław objął stanowisko oficera dywersji w obwodzie i w 1943 roku po powołaniu Kierownictwa Dywersji (tzw. Kedywu) został dowódcą Kedywu obwodu.
Śmierć męża
18 maja 1944 roku Niemcy natrafili na trop wiodący do tajnej bazy Kedywu w Rozwadowie (obecnie powstające Muzeum Kedywu), w której przebywał z żołnierzami mąż Krystyny. Żołnierze Kedywu w czasie obławy podjęli walkę z Niemcami. Mąż Krystyny chcąc zabezpieczyć swoim żołnierzom ucieczkę z okrążonej bazy postanowił wybiec w stronę mieszczącego się naprzeciwko dworca kolejowego i z rogu dworca oddał kilka strzałów w stronę Niemców. Choć próba odwrócenia uwagi się udała i jego żołnierze wyszli z okrążenia, sam Stanisław zapłacił za ten czyn życiem. Na bocznicy stacji stał pociąg z niemieckim wojskiem, gdy zobaczyli biegnącego z bronią człowieka zaczęli do niego strzelać. Stanisław Bełżyński „Kret” zginął tuż za torami stacji. O obławie i śmierci Stanisława przeczytasz TUTAJ.
Ewakuacja do Warszawy
Po rozbiciu Kedywu i tragicznej śmierci męża, Krystyna zagrożona dekonspiracją i aresztowaniem postanowiła natychmiast ewakuować się ze Stalowej Woli. Tego samego dnia opuściła Stalową Wolę wraz z małymi córeczkami i udała się do Warszawy do domu swojej matki Zofii. Po przybyciu do Warszawy wkrótce nawiązała kontakty z Komendą Główną Armii Krajowej i przystąpiła do pracy konspiracyjnej w IV oddziale kwatermistrzowskim KG AK na terenie Warszawy.
Powstanie Warszawskie
1 sierpnia 1944 roku, po wybuchu Powstania Warszawskiego, Krystyna Bełżyńska przydzielona została jako łączniczka i sanitariuszka do sformowanego kilka godzin przed godziną „W” oddziału bojowego „Leśnik” (dowodzonego przez oficera IV oddziału kwatermistrzowskiego KG AK pułkownika Jana Szypowskiego ps. „Leśnik”). Już 2 sierpnia 1944 roku po zajęciu Sądu Grodzkiego na Woli (obecnie Sąd Okręgowy przy al. Solidarności 127) do oddziału „Leśnik” przyłączyła duża grupa ochotników i oddział przekształcony został w batalion „Leśnik”. W następnych dniach sierpnia do batalionu dołączyły kolejne grupy powstańcze i wkrótce rozrośnięty batalion zmienił nazwę kolejny raz w Zgrupowanie „Leśnik”. Ze Zgrupowaniem „Leśnik” Krystyna Bełżyńska walczyła na Woli, Muranowie oraz na Starym Mieście. Końcem sierpnia wobec dużych strat w walkach w śródmieściu i upadku Starego Miasta rozbite zostało Zgrupowanie „Leśnik”. Wówczas Krystyna Bełżyńska wraz z rozbitkami z pododdziałów „Leśnika” przedostali się na Czerniaków gdzie wkrótce włączeni zostali do Zgrupowania „Radosław” i uczestniczyli w walkach na Czerniakowie.
Walki na Czerniakowie
We wrześniu 1944 roku Krystyna Bełżyńska wraz z resztką powstańców z batalionów „Zoski”, „Parasola” oraz innych grup dołączonych do Zgrupowania „Radosław” znaleźli się na Powiślu Czerniakowskim gdzie Niemcy wykonywali masową pacyfikację terenu, mordując ludność cywilną i schwytanych powstańców. Tam skierowane zostały oddziały „Radosława” ponieważ dowództwo AK spodziewało się pomocy sowieckich wojsk wspieranych przez tzw. berlingowców z 1 Armii WP dowodzonych przez gen. Berlinga, którzy byli już na drugiej stronie Wisły na Saskiej Kępie.
W połowie września pod niemieckim ostrzałem na Powiśle Czerniakowskie w okolicy pomiędzy mostem Poniatowskiego i obecnym mostem Łazienkowskim przedostało się kilkuset berlingowców wraz z uzbrojeniem i amunicją. Niestety brak szkolenia bojowego i brak doświadczenia w walce na terenie miejskim spowodowało, że Niemcy szybko uporali się z przybyszami zza Wisły. Niemcy wysyłając dodatkowe siły wspierane przez grupę Dirlewangera szybko rozbili berlingowców, co spowodowało, że sowieckie dowództwo nie chcąc tracić więcej żołnierzy wstrzymało dalsze przeprawy.
Ostatnia reduta Czerniakowa
19 września 1944 roku ze względu na brak wsparcia Sowietów i sformowanych przez nich polskich wojsk, dowództwo Zgrupowania „Radosław” zdecydowało wycofać swoich żołnierzy z Czerniakowa. Wówczas część oddziałów „Radosława” i resztki pozostałych berlingowców rozpoczęli wycofywać się kanałami na Mokotów. Wówczas na Czerniakowie pozostała grupa osłaniająca i resztki powstańców oraz rannych, którzy bronili się w rejonie ulic Solec i Wilanowskiej tuż przy brzegu Wisły. Tam w ostatniej reducie Czerniakowa urządzonej w domu przy ul. Wilanowskiej 1 powstańcy w najbliższych dniach otoczeni zostali przez Niemców, którzy urządzili tam kocioł mordując setki cywilów i powstańców. Powstańcy wyczekiwali tam na pomoc, która miała być zorganizowana w postaci łodzi ewakuacyjnych lecz przez zmasowany atak Niemców zaledwie kilka takich łodzi dotarło na brzegi Powiśla Czerniakowskiego.
Tragiczna śmierć
We wrześniu 1944 roku, w ostatnich dniach trwania reduty przy ul. Wilanowskiej, resztki pozostałych powstańców chcących uratować swoje życie podejmowało próby przebijania się na prowizorycznych tratwach na drugą stronę Wisły. Do próbujących przeprawić się przez Wisłę Niemcy strzelali i rzucali granaty z wież Mostu Poniatowskiego, trafiając wielu z nich. W dniach pomiędzy 22 i 24 września próbę przebicia się przez Wisłę na Powiślu Czerniakowskim podjęła także Krystyna Bełżyńska, która widziana była tam wśród ostatnich powstańców. Niestety Krystyna nigdy nie dotarła na drugą stronę Wisły, a jej ciało zabrała Wisła.
Odznaczenia
Krystyna Bełżyńska za walkę w Powstaniu Warszawskim odznaczona została pośmiertnie Krzyżem Walecznych. Wraz z mężem Stanisławem zostali symbolicznie upamiętnieni przez rodzinę na rodzinnym grobowcu na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim, gdzie spoczywają rodzice i siostra męża Stanisława Bełżyńskiego.
Losy rodziny
Osieroconym córkom udało się przeżyć wojnę u Babci (mamy Krystyny) w Warszawie. Do dziś w Warszawie mieszka młodsza córka Edyta oraz wnuczka Maria. Starsza córka Magdalena po wyjściu za mąż wyjechała do obecnego województwa lubuskiego, gdzie mieszka do dziś.


Cześć Ich Pamięci!
MW / MKDAK
Bibliografia: Archiwum Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej (w organizacji), wspomnienia Edyty Bełżyńskiej-Solińskiej, Powstańcze biogramy Muzeum Powstania Warszawskiego, Szymon Nowak „Przyczółek Czerniakowski 1944”.
© 2016-2025 MKDAK Wszelkie Prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów, zdjęć lub filmów bez zgody zabronione!