Rokrocznie 5 stycznia w PRL komuniści hucznie świętowali powstanie zbrodniczej Polskiej Partii Robotniczej (PPR). Z tej okazji komunistyczne władze w Stalowej Woli rokrocznie organizowały propagandowe uroczystości hołdujące komunizmowi i sowieckiej ZSRR.

Sowiecki stwór

Pierwsze struktury PPR (przekształconej później w Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą PZPR) powołane zostały jeszcze w czasie okupacji w Moskwie i w pełni podlegały sowieckiej Rosji. Prace nad dyrektywami i utworzeniem programu PPR kierował sam bolszewicki dyktator Józef Stalin. Pierwsze kierownictwo PPR stworzone zostało na terenie ZSRR z przeszkolonych tam polskich komunistów, a pierwszym dowódcą mianowany został gorliwy komunista Marceli Nowotko.

Pierwsza grupa PPR zorganizowana została w dywersyjną bojówkę i zrzucona została spadochronami pod Warszawę w nocy z 27-28 grudnia 1941 roku. Następnie 5 stycznia 1942 roku na warszawskim Żoliborzu odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli różnych grup komunistycznych, które weszły w skład PPR. To spotkanie komuniści uznali później za oficjalne powstanie PPR i data 5 stycznia czczona była rokrocznie jako wielkie święto Polski Ludowej.

Huczne obchody w Stalowej Woli

W zdominowanej przez komunistów robotniczej Stalowej Woli, rokrocznie hucznie świętowali powstanie PPR stalowowolscy sowieciarze. Z tej okazji organizowane były spotkania z czołowymi działaczami PPR i PZPR. Odbywały się także specjalne sejse naukowe i akademie. W miejskim Domu Kultury wyświetlane były propagandowe projekcje filmowe, którym towarzyszyły wystawy i konkursy.

Co roku w tych uroczystościach brał udział ówczesny dyrektor Huty Stalowa Wola i czołowy komunista miasta towarzysz Zdzisław Malicki. Dziś komunistyczna działalność tow. Malickiego jest marginalizowana przez radnych Rady Miejskiej miasta Stalowej Woli i prezydenta miasta Lucjusza Nadbereżnego (PiS), którzy w 2023 roku zrobili z niego miejskiego bohatera i odsłonili dla niego ulicę i pomnik w formie tablicy, na której pominięto w całości jego komunistyczną działalność i służalstwo sowieckiej ZSRR.

Od ponad roku władze Stalowej Woli łamią z premedytacją ustawę dekomunizacyjną i zaciekle bronią towarzysza Malickiego relatywizując komunistyczną przeszłość tego wysokiej rangi aparatczyka w reżimowej PRL.

Czy w wolnej Polsce powinniśmy czcić sowieciarzy i stawiać im pomniki za 45 lat niewoli, którą nam zafundowali?

Marek Wróblewski
prezes Fundacji KEDYW

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *