W tym miesiącu mija rok od odsłonięcia niezgodnej z prawem ulicy i tablicy na cześć komunisty Zdzisława Malickiego przez władze miasta Stalowej Woli. Nie godząc się na upamiętnianie komunistów w naszym mieście zaprotestujemy kolejny raz.

Oficjalny portal Fundacji KEDYW
Oficjalny portal Fundacji KEDYW
W tym miesiącu mija rok od odsłonięcia niezgodnej z prawem ulicy i tablicy na cześć komunisty Zdzisława Malickiego przez władze miasta Stalowej Woli. Nie godząc się na upamiętnianie komunistów w naszym mieście zaprotestujemy kolejny raz.
23 sierpnia obchodzimy „Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych”. Dzień pamięci obchodzony jest w rocznicę podpisania paktu, który zapoczątkował IV rozbiór Polski i II wojnę światową. Po podpisaniu paktu między Hitlerem a Stalinem, Polska doświadczyła niespotykaną dotąd agresję i gigantyczne ludobójstwo, którego dokonali na polskich ziemiach Niemcy i Rosjanie.
W Stalowej Woli nie wolno było postawić pomnika „Rzezi Wołyńskiej”, ale uhonorować komunistę mimo problemów natury prawnej się dało. Rodzą się zatem pytania: czy w Stalowej Woli stosuje się zasadę „Wszystko będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy” – czy są jeszcze inne czynniki zewnętrzne, które sterują tym co u nas wolno lub nie?
80 lat temu, 14 lipca 1944 roku sowieckie lotnictwo zbombardowało okupowane od pięciu lat przez Niemców Zakłady Południowe – Centralnego Okręgu Przemysłowego w Stalowej Woli.
Gdy w latach 1939-1944 niemiecka III Rzesza okupowała Polskę, zajęte przez Niemców przedwojenne Zakłady Południowe (Centralnego Okręgu Przemysłowego) w Stalowej Woli stały się jednym z najważniejszych ogniw w niemieckiej produkcji zbrojeniowej. Do ochrony Zakładów Niemcy sprowadzili gorliwych ukraińskich kolaborantów, dla których zbudowany został przyzakładowy obóz „Ukrainer Arbeitslager”.